Troszkę mnie nie było. A to z powodu tygodniowego wyjazdu na Słowację. gdzie wraz z uczniami pracowaliśmy w ramach projektu Comenius. Oprócz pracy nad projektem zwiedziliśmy Bratysławę i jej okolice. Humory dopisywały pogoda też była łaskawa, choć mimo słońca powietrze już chartowało nas jesiennie. Zwiedzając Bratysławę natknęłam się na dom, który na pierwszy rzut oka był odrapany, ale ktoś ożywił budynek malując w miejsach okien piękne obrazy. Czyż nie uroczo?:)
Miło zobaczyć znajome miejsca :) Byłam w Bratysławie 3 lata temu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper urokliwe miejsce te obrazy fenomenalnie się wtopiły w ten obrazek budynku. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńtak mnie też one urzekły - a w rzeczywistości wyglądają jeszcze ciekawiej, zdjęcie nie oddaje tego klimatu.
OdpowiedzUsuń