niedziela, 23 lutego 2014

"Turkusowy motyl"

Witajcie, trochę przerwy miałam w blogowaniu, a to za sprawą dwutygodniowego pobytu w szpitalu - ale na szczęście w końcu mnie wypuścili ;) i zaczynam powoli wracać do tworzenia pełną parą i do.....i do czegoś jeszcze ;) ale o tym napiszę w następnym poście. Dziś na szybko pokażę Wam nad czym pracowałam będąc w szpitalu  - tak, dobrze przeczytaliście, przecież nie mogłam rozstać się na tak długo z moją pasją.
I żeby nie było nudno ;) znów w kolorach bardzo mi odpowiadających czyli TURKUS plus brąz.

"Turkusowy motyl"


Dwa zdjęcia powyżej pochodzą z nowego mojego nabytku a mianowicie namiotu bezcieniowego - dopiero rozgryzam robienie w nim zdjęć więc póki co skromnie ;) a reszta zdjęć robiona tradycyjnie na oknie plus doświetlenie z białych kartek - na szczęście dziś było trochę słońca:)








W głowie mam już 4 kolejne projekty biżuteryjne  - żeby tylko jeszcze czas znaleźć na ich realizację i będzie dobrze. Zachęcam Was do odwiedzin na Turkusowym Hamaku, gdzie czeka na Was kolejna Siłownia Twórcza. Zmykam do łóżka jutro wczesna pobudka i do pracy.

Pozdrawiam serdecznie Wasza Sylwia.

poniedziałek, 3 lutego 2014

Pani Walewska

To już trzecia moja kamea niby podobna ale inna. Tym razem użyłam czerni, którą rozjaśniłam koralikami marbled opaque turquoise - amethyst (na zdjęciu niestety widać jakby miały one kolor niebieski ale w rzeczywistości kolor ich wpada w turkusową szarość. Naszyjnik powstał dla osoby, która ubiera się w biele, szarości i niebieskości. Mam nadzieję, że się podoba.

"Pani Walewska"





Zdjęcia niestety pochodzą z okresu kiedy mój aparat się zbuntował więc nie oddają uroku tego naszyjnika. Na szczęście aparat znów funkcjonuje jak należy i następne biżutki już będą miały dużo lepsze fotografie. 

Pozdrawiam Was serdecznie Sylwia

niedziela, 2 lutego 2014

Subtelność i zmiany.....

Witajcie serdecznie,
trochę mnie tu nie było ale to nie znaczy, że nic w mojej pracowni nie powstawało. Choć może nie było tego na dniach dużo, ale mojej życie od jakiegoś czasu zaprząta coś innego. Zmiana i to dość spora się szykuje - a raczej można by napisać, że już nastąpiła tylko jeszcze nie jest w 100% sfinalizowana przez to jeszcze nie napiszę o co chodzi, ale już wkrótce się dowiedziecie co w "trawie piszczy" ;) Póki co przedstawiam Wam "Subtelność" - moje pierwsze próby z sutaszem dwustronnym  -  i w tym miejscu uprzedzę pytania nie jest to sutasz klejony tylko szyty jest to dość istotne bo niestety sutasz klejony nie jest tak trwały (co dowiodły różne testy przeprowadzone w ostatnich miesiącach przez moje blogowe koleżanki). Na próbę wybrałam nieskomplikowany wzór żeby dowiedzieć się jak będzie to wyglądać i czy w ogóle jest możliwe uszycie dwustronnego sutaszu w taki sposób żeby kamienie umieszczone w nim trzymały się odpowiednio. Póki co moja przyjaciółka, która jest właścicielką kolczyków nie zgłaszała żadnych uwag więc chyba udało mi się je zrobić dobrze :)

"Subtelność"


Lewy kolczyk w zdjęciu poniżej pokazany jest od tyłu 


Kolczyki wykonane są z granatów w otoczeniu sutaszu w odcieniach szarości. Przepraszam za jakość zdjęć ale aparat znów odmówił współpracy :( i musiałam je wykonać komórką. Ale myślę że widać to co najważniejsze - brak podklejenia pracy filcem przez co biżuteria jest dwustronna:) 

Dziękuję że mimo iż wpisy pojawiają się u mnie ostatnio dość rzadko zaglądacie do mnie :) obiecuję w niedługim czasie poprawię i ujawnienie tych "zmian" w moim życiu. 

Pozdrawiam serdecznie Wasza Sylwia :)