piątek, 27 lipca 2012

Pochwała lnu:)

Dziś szybciutko, ponieważ w nocy wyjeżdżamy na urlop chciałam wam pokazać co w ostatnich dniach powstało w mojej pracowni - większość rzeczy ma już swoich nowych właścicieli (na zamówienie mogę wykonać oczywiście podobne) - co najważniejsze zadowolonych:)))

"Promienie słońca" - cytryn









"Krople rosy" - amazonit






Zachodzące słońce - koral i masa perłowa






"Sekret" - perły hodowlane i miedź







"Błękit nieba" - howlit





I to na tyle  - między pakowanie walizek na wakacje robię jeszcze biżutki:))) tak dla odstresowania się;) bo meksyk przy pakowaniu jest niesamowity....
Chciałam też wam podziękować za liczne odwiedziny mojego bloga i komentarze dzięki, którym wiem, że to co tworzę podoba się nie tylko mnie - DZIĘKUJĘ:)))



"SEKRET"
perły hodowlane, elementy miedziane
naszyjnik długość od zapięcia do końca klucza 35cm,
długość samego łańcuszka 24cm
średnica wisiora 7,5cm
NIEDOSTĘPNY

środa, 25 lipca 2012

Morska bryza i Ogordzieniec

Len dopadł mnie na całego  - ciągle coś powstaje nowego. Nawet pisząc tego posta mam przed sobą kolejną pracę w lnie:) ciekawe co mi wyjdzie z tego projektu.... Ponieważ przesyłka dotarła do adresatki mogę pokazać co zmajstrowałam (inna jest w drodze więc pewnie do piątku dotrze to jeszcze zdążę pokazać przed wyjazdem na wczasy). Tym razem znów zawitał na len turkusowy howlit i powstał taki komplecik:

Poranna bryza






Dzięki  mojej wizażowej przyjaciółce mam śliczne woreczki do pakowania moich biżuteryjnych wyrobów:) Dziękuję ci za nie kochana :*

Pamiętacie moje rozterki z poprzedniego posta na temat ubioru na motor? On nie zniknęły jeszcze - po powrocie z wczasów mam zamiar zadzwonić w parę miejsc gdzie ponoć szyją ubrania na motor na wymiar:))) oby się udało. Mimo braku odpowiedniego stroju pojechaliśmy z mężem i jego kolegą w ostatnią niedzielę na wycieczkę do Ogrodzieńca - zachęcam was do odwiedzenia tego miejsca jest przepiękne. Żebyście się nie znudziły oglądaniem zdjęć, które nawet w połowie nie odzwierciedlają uroku tego zamku pokażę tylko parę z ponad 100 które zrobiliśmy;)





 Troszkę schodów jest do przebycia w zamku na szczęście dla osób mających lęki czy to wysokości czy przestrzeni są one solidne z betonu:))) więc zachęcam was do zwiedzania.

Pozdrawiam was słonecznie Sylwia - Luna


Poranna bryza

Komplet - len, howlit, srebro 925
NIEDOSTĘPNY

czwartek, 19 lipca 2012

Smutek i radość czyli jak życie plącze te uczucia

Mieliśmy w planach na ten weekend z mężem pojechać motorkiem gdzieś dalej - Pieskowa Skała, Ogrodzieniec może coś jeszcze, bardzo się cieszyłam na tą wycieczkę. Ponieważ to dalsza trasa stwierdziliśmy, że zakupimy dla mnie ubranie na motor - kurtka i spodnie, nie skórzane bo to porażka finansowa, ale ze specjalnego materiału. Pojechaliśmy do Kielc, bo tam więcej sklepów z takimi rzeczami jest. Powiem szczerze - MASAKRA!!!!! Świat motorów, a zwłaszcza akcesoriów do nich jest stworzony dla facetów i szczupłych dziewczyn, producenci ubrań nie przewidują, że na motorze chcą jeździć też osoby o dużych gabarytach, jak zapięłam kurtkę w biodrach to w ramionach mogłam się zawinąć nią ze dwa razy. Jest mi smutno i to bardzo. Czy to oznacza, że mam siedzieć w domu w grach i zajmować się dziećmi????!!!! Chcę też mieć chwile tylko dla siebie i męża.  Ech szkoda gadać. 

Na pocieszenie miałam dziś też wiele radości  - jak wróciliśmy z Kielc listonosz przyniósł mi przesyłkę - myślałam, że to zamówione rzeczy, a tu NIESPODZIANKA:))) i to jaka Katerina jedna z blogerek postanowiła zrobić mi prezent taki Mikołaj w środku lata:)  Kasiu nawet nie wiesz ile radości sprawił mi twój przepiękny prezent i to, że tak bezinteresownie go zrobiłaś:)) to takie mało spotykane w dzisiejszych czasach, aż się popłakałam jak patrzyłam co się z koperty wyłania:) DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ Z CAŁEGO SERCA KASIU:*

Zdjęcia pożyczone z bloga Kasi:)

Przepiękne pudełeczko:)
 I jego zawartość:)


DZIĘKUJĘ:))):*

Życzę i wam doznania takiej bezinteresowności - niesamowite uczucie, którego żadne słowa nie opiszą. Pozdrawiam serdecznie Sylwia