Ostatnio dużo powstaje sutaszowej biżuterii jedną z nich wykonałam też na siłownię - wisior "Krokus" - centralny kamień to kwarc, mniejsze to ametysty i próba haftu peyote wykonanego dorbnicą toho 11 silver lined milky lavender. Do doskonałości jeszcze daleko ale pierwsze próby za mną;)
Wisior "Krokus"
I tak o to do mojej pracowni wkracza powoli "Przedwiośnie" a was zapraszam do zapoznania się ze szczegółami Siłowni - myślę, że temat jest bardzo miły a i nagrody zachęcające:) więcej informacji znajdziecie TU.
Już wkrótce kolejne rzeczy, które powstają w moim Uroczysku:)
Pozdrawiam was wszystkich serdecznie wasza Sylwia - Luna
Bardzo ładny wisiorek, śliczne kolory. :) Chociaż chyba bardziej podobałby mi się w pionie, ale to już takie moje widzi-mi-się. :) W poziomie wygląda oryginalniej.:)
OdpowiedzUsuńObie prace cudne, nic tylko podziwiać:)
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie, Sylwuś. Jest co podziwiać!
OdpowiedzUsuńOstatnie prace bardzo ładne. Ale ja niezmiernie zazdroszczę umiejętności sutaszowania.
prześliczne prace przygotowałaś:)
OdpowiedzUsuńPudełeczko piękne, a wisior - oczu oderwać nie mogę - to zastrzyk pozytywnej energii z rana!!!!!!
OdpowiedzUsuńmoje kolory :)
OdpowiedzUsuńPiekne pudełeczko ale wiesz, że Twój sutasz ma w moim sercu swój własny kącik i nikt go stamtąd nie wyrwie nijak :)
OdpowiedzUsuńcudne pudełeczko pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńAleż prześliczne Ci to wyszło, wiosennie i czuje się już przedwiośnie urocze pudełko, wisior nietuzinkowy pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńCudowności tworzysz i mnie zawsze zadziwiasz tą biżuterią .Jakie to musisz mieć sprytne paluszki żeby takie drobnice w całość zespolić.Piękny wisior .Moim kamieniem jest kamień księżycowy bo ja rak jestem i turkusy,perły chyba Jest jeszcze jeden taki różowy jasny ale ja nigdy nie mogę nazwy zapamiętać)
OdpowiedzUsuń