Oświecenie
Migotliwy płomyczek chwieje się w półmroku.
Rozdziera mięsistą opończę ciemności.
Wieczornej porze dodaje uroku,
pozory nieznanego, nimb tajemniczości.
W kątach igrają migotliwe światło-cienie.
Psotne jak dzieci -oszukują oczy.
Kładą na przedmiotach króciutkie olśnienie,
by zaraz ciemnością znowu je otoczyć.
Zapal świeczkę zatem by zobaczyć
tą grę miłosną mroku i płomienia.
A gdy widokiem tym będziesz się raczyć,
pomyśl jak w jego blasku świat Twój się odmienia.
E.B.
Wiersz cytuję za pozwoleniem autorki - napisała go Dysiaczek
Dzięki inspiracji Edytki i jej wiersza od jakiegoś czasu powstają świeczniki póki co takie całoroczne. Ale już na warsztacie są i świąteczne:) Niby takie małe coś, ale jak miło leży się w sypialni gdy można popatrzeć w migotające światełka:)
Lubię świece i świeczniki.Teraz jest ponuro i palę dużo świec.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne :) u mnie też już palą się świeczki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne świeczniki :) Ja też lubię blask świec, więc zimowe wieczory chętnie umilam sobie tym migotliwym światełkiem :)
OdpowiedzUsuńAle romantyczne i nastrojowe nutelLOMPIONY :D:D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia http://mojapasjamojswiat.blogspot.com/2011/11/wyroznie.html
Ale śliczne i pomysłowe świeczniki :)
OdpowiedzUsuńbardzo urokliwe, wnętrze od razu nabiera ciepła i przytulności :)
OdpowiedzUsuńCudne lampioniki. Naprawdę pięknie wyglądają wieczorowa porą. Ależ się zaczerwieniłam. Ty to mnie chwalisz be powodu.
OdpowiedzUsuń