Witajcie serdecznie, za oknem już jesień w pięknych kolorach, a u mnie zrobiło się jeszcze wiosenno-letnio za sprawą ostatniego z moich naszyjników. Do jego realizacji posłużyła mi fotografia, którą zrobiłam w ostatnich dniach lata będąc na spacerze w lesie.
"Kwiat paproci"
Kwiat paproci to mitologiczny kwiat jakim zakwita paproć tylko raz w roku w noc świętojańską. Bardzo trudno jest go znaleźć, ale ten komu się to uda zostanie obdarowany wielkim bogactwem. Nagroda ta jednak wcale nie jest tak przyjemna, jak mogłoby się wydawać, bo majątkiem swym nie wolno się z nikim podzielić – nawet z najbliższymi. Zyskujemy więc skarb materialny, ale także wielką samotność. W legendach litewskich, łotewskich i estońskich kwiat ten był symbolem seksu oraz płodności. Już samo stwierdzenie „iść szukać kwiatu paproci” oznaczało po prostu „kochać się” - zwłaszcza w lesie. Mit o cudownych właściwościach kwiatu paproci wiązał się także ze zwyczajem nacierania się kobiet liśćmi rośliny zwanej nasięrzałem w Noc Kupały, co miało podnieść ich atrakcyjność w oczach mężczyzn. Nasięrzał jest zaliczany do paproci grubozarodniowych i zamiast kwiatu wypuszcza charakterystyczne kłosy.
A co do poszukiwania kwiatu paproci to paproć niestety nie kwitnie – rozmnaża się za to za pomocą zarodników znajdujących się na spodniej stronie liści. Choć w magiczną Noc Świętojańską nigdy nie wiadomo co kryje ciemny las...
Mój kwiat paproci to agat, jadeity i awenturyny :) każdy z tych minerałów ma w sobie niesamowitą moc - niczym legendarny kwiat paproci :)
Pozdrawiam Was serdecznie Sylwia
cudowny !!!
OdpowiedzUsuńSylwia jak zawsze mega
Baeta dziękuję ci pięknie za miłe słowa :)
UsuńNaszyjnik jest przepiękny! Uwielbiam taką soczystą zieleń! :-) Zainspirowałaś mnie, bym wyciągnęła z szuflady malachity i coś z nich posutaszowala... Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńAga dziękuję ci ślicznie :) i czekam na twoje cuda z malachitów :)
UsuńPrzepiękny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńSylwio, przepiękny naszyjnik i godna inspiracja - legenda o kwiecie paproci to mój numer jeden wśród wierzeń słowiańskich. Zresztą wspominałam o niej w piątkowym wpisie na swoim blogu :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Ola za miłe słowa :) a legendy słowiańskie są bardzo inspirujące :) pozdrawiam
Usuńprzepiękny. Ja nie mam takich zdolności, więc tym bardziej podziwiam!
OdpowiedzUsuńdziękuję Karolina :) pozdrawiam
UsuńSylwia, niesamowite, że potrafisz z natury wziąć inspirację i zrobić coś tak niezwykłego. Naszyjnik piękny, ale jeszcze bardziej mnie zachwyca "wymyślenie" go na podstawie fotografii z lata. Super!
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie za ten przemiły wpis :) ja po prostu lubię czerpać inspirację z natury :) pozdrawiam słonecznie
UsuńO jezu jakie to piękne !
OdpowiedzUsuńJesteś nieprawdopodobnie zdolna i cierpliwa ;) Chciałam się kiedyś sutaszu nauczyć, ale skończyło się na chceniu, bo wiem, że bym rzuciła tym w kąt po pierwszych nieudanych próbach ;)
dziękuję pięknie za tak miły komentarz a co do cierpliwości ;) fakt sutasz wymaga jej całe tony :D ale jakoś daję jeszcze radę - pozdrawiam ciepło
UsuńFantastyczny!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńO matko! Mowę mi odjęło! Przepiękny naszyjnik w fantastycznym kolorze!
OdpowiedzUsuńpiekny
OdpowiedzUsuńPiękny jest!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie, a sam naszyjnik cudowny, uwielbiam właśnie taki odcień zieleni :)
OdpowiedzUsuńTwoje prace,są obłędnie piękne !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękna zieleń!!!!! Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńPiękny! Jaka soczysta zieleń :)
OdpowiedzUsuńWow, cudowne cudo. Jest nieziemski (tylko paprociowy :-) Uwielbiam oglądać takie cuda :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Sylwio - piękny post , piękna praca - zostaję tutaj na długo i jeszcze dłużej - dziękuję za wszystko - ty wiesz za co - buziaki ślę Mariii a w tygodniu wrócę sobie pomalutku tutaj
OdpowiedzUsuńŁał przepiękny ten naszyjnik. Bardzo ciekawe wykorzystanie Super Duo cudownie to wygląda a u mnie leżą odłogiem chyba muszę się za nie wziąć bo można z nich wyczarować prawdziwe cuda. Agat przecudny choć zielony ;-)
OdpowiedzUsuń