Urodzionych cudów ciąg dalszy:)

Tak jak pisałam wam w poprzednim poście teraz czas na to co ja zrobiłam dla mojej pary wymiankowej a w sumie dla dwóch kobietek:) i co Gosia zrobiła dla mnie:)

Moją parą została Grosik M dla Małgosi po przeczytaniu jej preferencji postanowiłam zrobić biżuterię i szkatułkę:) i tak powstał komplet sutaszowy w skład, którego wszedł jaspis jesienny w wisiorze oraz mniejsze jaspisy zielone z dodatkiem toho11 silver lined frosted dark topaz ze srebrnymi końcówkami próby 925. Przed wami:

"Muzyka Ziemi"

 Do sutaszowego kompletu dołączyłam szkatułkę, którą już wam pokazywałam wcześniej oraz dorobiłam lniany breloczek do kluczy. I tak prezentował się prezent (na zdjęciach brak przydasi i słodkości).

Małgosia wykonała dla mnie cudowny wianek - zobaczcie jakie cudne robi:) na jej blogu. Jestem szczęśliwą posiadaczką jednego z nich - dziękuję ci Gosiu z całego serca:*wisi on w mojej pracowni:)

Ponieważ w trakcie trwania wymianki jedna z uczestniczek z przyczyn życiowych musiała zrezygnować przejęłam od niej zrobienie prezentu również dla Zanci  - Żaneta została poproszona przeze mnie o wysłanie swojego prezentu do dziewczyny, która była jej parą wymiankową:)

O to co do Żanetki poleciało pocztą:) bransoletka z koralu z dodatkiem toho11 opaque frosted jet oraz lniane kolczyki również z koralem.

Bransoletka i kolczyki "Maki"

 Do biżuterii dołączyłam haft, który również widziałyście już na moim blogu.

Jeszcze raz dziękuję wam dziewczyny za uczestnictwo w wymiancei stworzenie ślicznych prac.

To oczywiście nie wszystko co ostatnio u mnie powstało ale reszta już w innych postach, żeby was nie zanudzić za jednym razem;)

Pozdrawiam was serdecznie wasza Sylwia - Luna.