niedziela, 7 sierpnia 2011
40 lat minęło....
Między biżuterią sutaszową zrobiłam ostatnio na zamówienie skrzyneczkę na 40 rocznicę ślubu. I żeby nie wiem co stwierdziłam (odwiedzając koleżanki z LGD "U Źródeł", których siedziba mieści się w zamku) zbliża się już jesień. Oby okazała się naszą kochaną złotą jesienią. A i zdekupażowałam;) sobie paznokcie:D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo elegancka:)
OdpowiedzUsuńP.S. Miałam ostatnio problem z otwieraniem Twojego bloga(dziwne, tylko Twojego z całej mojej listy..) Ale właśnie nadgoniłam lekturę Twoich wpisów:)
Piękna :) Naprawdę piękna skrzyneczka :)
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że zbliżająca się jesień będzie piękna :)
Pozdrawiam :)
Z rozpędu zapisałam się drugi raz na Twoje candy, ale jak się zorientowałam, to grzecznie usunęłam komentarz 1wpisujący, wybacz za za mieszanie.
OdpowiedzUsuńGosiu nie wiem czemu mógł się nie otwierać - hm czasem tak już jest. Ale fajnie, że już jest wszystko ok.
OdpowiedzUsuńNo i cieszę się, że zaglądacie do mnie dziewczyny i przede wszystkim, że to co tworzę podoba się wam:) Pozdrawiam serdecznie Sylwia.
Gosiu nic się nie stało - ja też czasami zastanawiam się czy już w danym Candy biorę udział czy nie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta skrzyneczka!!!
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka śliczna:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie pudełka, skrzyneczki i inne rzeczy w których można upchnąć wszelkiego rodzaju przydaśki:)
Ojej... skrzyneczka przecudowna!
OdpowiedzUsuń