Przemyślenia z przymrużeniem oka ..... a może nie? Przeczytałam z uwagą nadesłaną przez moją przyjaciółkę wiadomość e-mail i powiem wam, że najpierw się uśmiechnęłam ale ...... ale wydaje mi się, że szczypta prawdy w tym tekście jest :) Same zdecydujcie :)
Z pozdrowieniami kilka przemyśleń na temat kobiet:))
Kobiety .... takie jesteśmy:)))
Nie czytam żadnych instrukcji. Wciskam guziki, aż
zadziała.
Nie potrzebuje alkoholu, żeby narobić sobie obciachu. I
bez alkoholu daję radę.
Nie jestem rozkapryszona, tylko "emocjonalnie
elastyczna"!
Najpiękniejsze słowa świata: "Idę na zakupy" :-)
Nie mam żadnych dziwactw! To są "special
effects"!
Kobiety powinny wyglądać jak kobiety, a nie wytapetowane
kości!
Przebaczyć i zapomnieć? Ani nie jestem Jezusem, ani nie
mam Alzheimera!
My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie
skrzydła, lecimy dalejna miotle! Bo w końcu jesteśmy elastyczne!!!
To nie jest żaden tłuszcz! To "erotyczna powierzchnia
użytkowa"!
Gdy Bóg stworzył mężczyznę, obiecał, że idealnego faceta
będzie można spotkać na każdym rogu....a potem uczynił ziemię okrągłą.
Na moim nagrobku niech będzie napis: "Co się głupio
gapisz? Też bym wolała leżeć teraz na plaży!"
Tak tak...my kobiety jesteśmy bowiem jedyne w swoim
rodzaju...
Prześlij tę wiadomość do fajnych dziewczyn, a wtedy....
jak zwykle...nic się nie wydarzy :-) ale przynajmniej je rozśmieszysz:-)
Więc moje kochane kobietki przesyłam wam wirtualnie tą wiadomość dla pokrzepienia serc naszych:) bo przecież jesteśmy ELASTYCZNE:)))) Buziaki wasza Sylwia - Luna.
naprawdę coś w tym z prawdy jest :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że prawda może byc też zabawna ;)
pozdrawiam...dobrego dnia :)
Sylwia to tak na poprawę humoru:) a tak czytając święta prawda :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńNo fajny tekst:)pozdrawiam Sylwia:)))
OdpowiedzUsuńTEŻ SWEGO CZASU GO DOSTAŁAM:))...TROCHE PRAWDY TO W TYM JEST:))-POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńHi hi hi!
OdpowiedzUsuńHehehe, zgadzam się w 100% :)
OdpowiedzUsuńDobre bo prawdziwe. Tez dostałam takiego e-maila od przyjaciółki :) Szczególnie "erotyczna powierzchnia uzytkowa" podniosła mnie na duchu. Całuski.
OdpowiedzUsuńWidziałam to już kiedyś. Tylko w tamtym tekście było jeszcze : "nie mam fochów i humorków - jestem po prostu asertywna" ;)
OdpowiedzUsuńDostałyśmy widzę tego samego maila:D Czytałam go w tramwaju i uśmiechałam się do smartfona. Mój ulubiony fragment to:
OdpowiedzUsuńNie mam żadnych dziwactw! To są "special effects"!
Baby górą!
Dobre... i prawdziwe...
OdpowiedzUsuńOj, tak trochę prawdy w tym jest:) Mi się w każdym bądź razie podoba:)
OdpowiedzUsuńŚwietne i trafione w samo sedno :)
OdpowiedzUsuńhahaha...fajne:):)
OdpowiedzUsuńEpitafium super, na moim nagrobku też może takie być. Co racja, to racja uśmiałam się. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym każdą z łapek,
OdpowiedzUsuńtylko ,że moja miotła ostatnio zastrajkowała i nie chce latać ...
a to były wymierne oszczędności
Pozdrawiam serdecznie
:)
OdpowiedzUsuńCo prawda, to prawda ;-))
OdpowiedzUsuńNo nie ! ktoś się dorwał do mojej Hildzi !!!!! ,jestem zazdrosna 1 a juz myslałam ,że mam do niej prawo własności ! hi hi . To ulubione zdjęcie z tej serii mojego męża.. ciekawe dlaczego..
OdpowiedzUsuńwszystko co napisałas to święta racja !
:)))))) Juz kopiuję do siebie, nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuń