jak ten czas pędzi. Dopiero co zaczynały się wakacje, a już za chwil parę wrzesień i rok szkolny....rok szkolny, który będzie dość stresujący - Mariuszek idzie do pierwszej klasy, a Agatka już klasa szósta i egzamin, więc trzeba będzie przysiąść ciut do nauki, eh i to co dla mnie jest mocno stresujące - pół etatu tylko :( ktoś powie "to fajnie będziesz miała więcej czasu dla dzieci", tak owszem, tylko tym czasem wolnym ich nie nakarmię i nie ubiorę.....wiem wiem są osoby, które mają gorzej. Tylko wiecie tak się zastanawiam nad pewną kwestią od jakiegoś czasu....czy jest sens naciskać na moje dzieci żeby się uczyły, żeby miały jak najlepsze wyniki, żeby szyły na studia, a najlepiej na nich od razu robiły po dwa kierunki? Czy ma to sens? Czasami mam wrażenie, że lepiej niech nauczą się z dwóch, trzech języków i konkretnego fachu i wyjadą z tego kraju, w którym nie ma perspektyw dla młodych ludzi. Ktoś powie, no przecież założyłaś firmę - tak, którą być może przyjdzie mi zamknąć, a co najmniej zawiesić działalność na jakiś czas, ponieważ za chwilę zjedzą mnie opłaty - jakiś koszmar. Nie wiem, może ja się za mało staram? Może za mało wkładam siebie w to wszystko.......
Przepraszam, że piszę Wam moje przemyślenia niezbyt radosne, ale czasami tak jest, że łatwiej rozmawia się z osobami, które nie są najbliższe. Co mam powiedzieć mężowi? On widzi jak chodzę smutna i zamyślona, że mam łzy w oczach.....ale nic na to nie może poradzić, nawet jakby chciał - oprócz przytulania do siebie mocno. Czemu tak jest, że w naszym kraju liczą się tylko układy i kasa? A chęć zrobienia czegoś fajnego, gdy nie ma się "pleców", poparcia niestety nie ma siły przebicia. Tam u góry naszych władz zamiast kłócić się mogli by zacząć myśleć - jeszcze trochę nie będą mieli z kogo ściągać kasy. Wczoraj był nasz sąsiad u nas....wyjeżdża do Irlandii za pracą. Za chwilę zabierze też swoją żonę tam....eh życie. Demokracja - ekstra, tylko ta demokracja, za którą wylewali krew nasi rodzice coś nas ostro "dyma" (przepraszam za wyrażenie). Nie będę Was już zanudzać moim smęceniem, ponieważ nie po to zaglądacie na mój blog. Jeśli kogoś moje słowa wstępu uraziły to z góry przepraszam, ale każdy z nas ma prawo pisać to co myśli na swoim kawałku wirtualnej podłogi.
Na początku wakacji trafiłam na blog Danusi :) bardzo się cieszę, że poznałam kolejną kreatywną kobietę, która na swoim blogu obecnie prowadzi fajną zabawę w kolory. Przewodnim kolorem na sierpień został czarny - kolor czarny dla mnie jest kolorem kojarzącym się z elegancją , taką niewyszukaną, stonowaną, subtelną. Sama raczej nie ubieram się tylko w czerń zawsze do niej staram się dobrać jakieś inne kolory. Do wyzwania kolorystycznego postanowiłam wykonać wisior. Kamieniem głównym w nim jest Rainbow Obsydian. Jego tęczowość widać zwłaszcza jak wyjdziemy z nim na słońce, wtedy już nie wydaje się nam całkiem czarny, ale kolor czarny wpada lekko w bardzo ciemny zielony. Zrobienie dobrych zdjęć wisiorowi graniczyło z cudem ;) wiadomo jak trudno jest zrobić zdjęcie minerałom czarny a do tego o lśniącej powierzchni - niestety wszystko się w nich odbija jak w lustrze.
Black & red
A do tego obrazka z zabawy Danusi popełniłam tą interpretację
Mam pytanie do dziewczyn, które zajmują się beadingiem i robią w swoich pracach takie właśnie wiszące końce przy wisiorach - oglądając Wasze prace widzę, że są one tak pięknie równe, idealnie się układają. Jak można coś takiego osiągnąć? Czym szyjecie te końce żyłką czy nitką? Ile razy przeprowadzacie przez koraliki - raz, dwa czy może więcej? Będę wdzięczna za pomoc w tej kwestii :)
Dziękuję Wam za przemiłe komentarze pod poprzednim postem :) jest mi niezmiernie przyjemnie, że tak pozytywnie przyjęłyście moje sutaszowe ażury - dziękuję pięknie.
Zmykam dalej szyć - jest to wspaniała terapia uspakajająca podczas, której mój mózg przestaje myśleć nad tym jak będzie, jak dam radę.
Pozdrawiam Was Sylwia
Na początek zacznę od wisiora - jest piękny! Na dodatek w moich ulubionych kolorach, więc jestem zachwycona, świetnie obszyłaś ten obsydian :)
OdpowiedzUsuńA co do reszty... bardzo mi przykro, że tak się u Ciebie dzieje. Myślałam, że tylko ja mam jakiś kryzys... Z końcem sierpnia zamykam firmę, bo mijają 2 lata i zacząłby się normalny zus, na który mnie zwyczajnie nie stać - opłaty w tym kraju są porypane i nie dostosowane do rzeczywistości... pomijając już to, że żadnej emerytury prawdopodobnie na oczy nie zobaczę. No, ale póki możemy i jesteśmy zdrowi, to będziemy jakoś kombinować, mam nadzieję, że u Ciebie też się wszystko ułoży. Przytulam wirtualnie :*
Aniu dziękuję pięknie za miłe słowa o wisiorze :) a co do życia - tak niestety nie jest łatwo w naszym kraju - szkoda bo tyle znam osób, które mają super pomysły ale ich nie realizują właśnie o te opłaty. Dziękuję ci za wirtualne wsparcie :) pozdrawiam serdecznie i życzę nam obu i wszystkim żeby jednak dało się tu żyć normalnie i godnie.
UsuńWow! Jestem pod wrażeniem! Cudny!
OdpowiedzUsuńWitaj Sylwio. Jestem zachwycona tym wisiorem a kamień jest przepiękny! Wygląda jakby w środku była jakaś tajemnicza głębia.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że jesteś rozgoryczona. Sama zastanawiałam się nad małym sklepikiem ze swoimi pracami. Odpuściłam gdy policzyłam ile kartek musiałabym sprzedać przez miesiąc żeby zapłacić ZUS - to nierealne. Życzę Ci powodzenia i mocno trzymam kciuki.
witaj Ewo, dziękuję za miłe słowa o wisiorze :) co do ZUS'u można by prace doktorską chyba napisać więc nie będę się tu rozpisywać - szkoda tylko, że ta instytucja raczej mnie i młodszym pokoleniom nie będzie w stanie zapewnić emerytur bo już teraz jest praktycznie niewypłacalna. Pozdrawiam Sylwia
UsuńWisior przepiękny. A rzeczywistość - no cóż, różowo nie jest, ale chyba warto dzieci wspierać ku nauce, poznawaniu świata, uczeniu się języków. Trudno mi się jednak jakoś stanowczo wypowiadać, córka dopiero zaczyna 4 klasę i co ją naprawdę zainteresuje i w jakim kierunku będzie szła, nie wiadomo. Z synem miałam łatwiej, żadnych wyborów, żadnych dylematów, to ścisły, matematyczny umysł i od początku szedł jedną drogą.
OdpowiedzUsuńwitaj Blue-Aniu :) dziękuję za komentarz do wisiora - a rzeczywistość? ona nigdy nie była różowa, wiele rzeczy już pokonałam ale powiem ci że zaczyna mi sił brakować. A co do nauki dzieci - oczywiście fajnie by było jakby zdobyły jak najlepsze wykształcenie, ale żeby miały też perspektywę pracy - godnej pracy bo tymi trzema literkami przed nazwiskiem nie najedzą się i nie utrzymają rodziny jeśli kiedyś ją założą. pozdrawiam ciepło Sylwia
UsuńMyślę, że dużo zależy od szczęścia po prostu. A poza tym od miejsca zamieszkania, rodzaju ukończonych studiów, cech charakteru i wielu innych. Chyba nie ma złotej recepty. Jakoś żaden fach mi do głowy nie przychodzi, gdy myślę o mojej córce, dlatego będę gonić do nauki;)
UsuńPoza tym teraz to prawie już nie ma zawodówek, wszyscy idą do liceów (kwestia tylko czy lepsze czy gorsze) a potem na studia (często po tych słabszych zostają byle jakie). Gdy ja kończyłam podstawówkę to do liceum poszłyśmy we dwie z koleżanką, gdy kończył mój syn, do liceów poszli wszyscy.
za moich czasów też niewiele osób szło do ogólniaka, ale wtedy jeszcze skończenie tej szkoły miało sens teraz wydaje mi się że bardziej opłaca się ekonomik lub jakieś dobre technikum ale wiadomo nie każdy ma ścisły umysł. Też jeszcze nie wiem w jakim kierunku moje dzieci pójdą - z resztą w dzisiejszych czasach nic nie jest pewne. Pozdrawiam cię serdecznie
UsuńWisior piękny. Super dopracowany i misternie wykonany. U mnie w domu mamy podobne dylematy dotyczące tego zakładu na trzy litery. Pewnie będziemy się z nimi procesować, ale jak tu wygrać z molochem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie Betka :) a co do tego zakładu - cóż chyba ktoś powinien dokładnie skontrolować poczynania pracujących w nim urzędników, bo czasami mam wrażenie, że to państwo w państwie
UsuńGlowa do gory Sylwio ,zawsze po nocy nastaje poranek wiec napewno bedzie dobrze .
OdpowiedzUsuńA jezeli chodzi o wysiorek to jest poprostu przepiekny ,naprawde jestem pod wielkim wrazeniem ,piekna tworzysz bizuterie :)
Pozdrawiam serdecznie
dziękuję pięknie Arleta - co do głowy do góry ja wiem że "nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej", że powinnam się cieszyć tym co mam - super tylko chciałabym jeszcze jedno żebym mogła godnie żyć nie martwiąc się czy starczy do pierwszego. Pozdrawiam Sylwia
UsuńPrzepiękny wisior! takie klasyczne, nieprzemijające zestawienie kolorów... Cudo!
OdpowiedzUsuńA z moich informacji wynika, że takie dyndające koraliki lepiej szyć na nitce, bo żyłka jest za sztywna i źle się uklada :)
Pozdrawiam!
dziękuję Aga :) te dyndadełka szyłam właśnie na nitce generalnie prace w technice beadingu robię nitką bo jakoś mi łatwiej a do sutaszu stosuję żyłkę - pozdrawiam
UsuńSylwio ,nie mam dzieci.ale czasem młodzi ludzie pytają się nas z mężem co studiować,gdzie sie uczyć...i powiem ci,że nigdy nie polecamy studiów-tylko dobry fach.....zwłaszcza w naszym mieście-wykształcenie wyższe daje mniejsze możliwości pracy-a nie każdy chce i ma możliwości wyjazdu-ech życie:(((
OdpowiedzUsuńa wisior jest zjawiskowy...no i cudne zdjęcia!!!!!!!!!!!
Qrko no właśnie - powiem tak mam skończone studia mgr mam do tego zrobione 3 podyplomówki i wiele kursów wszelakich i co? kurcze płakać się chce. Czasem żałuję, że nie poszłam do zawodówki. Teraz moje koleżanki, które tak zrobiły lepiej zarabiają niż ja "z wykształceniem" - oczywiście zaraz odezwą się osoby, które powiedzą, że pieniądze to nie wszystko - wiem o tym, ale pieniądze niestety pomagają żyć bez nich nawet najpiękniejsze marzenia nie mogą się spełnić tak już ten świat stworzony jest. Pozdrawiam Sylwia
UsuńWisior piękny, mroczny, ale ujmujący. Ja szyję frędzle nitką (żyłka za bardzo usztywnia i nie powiewają tak ujmująco) czasami przechodzę przez frędzel dwa razy.
OdpowiedzUsuńSylwia, to o czym piszesz jest smutne i co gorsza prawdziwe :( Prowadzenie firmy w Polsce, jakiejkolwiek firmy, to koszmar z gatunku spaceru po polu minowym obstawionym przez snajperów, zupełnie jakby komuś zależało byś wyleciał człowieku w powietrze :( Państwu powinno zależeć na tym by jak najwięcej firm dobrze prosperowało generując tym samym pieniądze do budżetu, a nie podcinać im skrzydła pomnażając kolejki do zasiłki. Przecież te opłaty są nienormalne, nikt nie jest w stanie na nie zarobić, mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni.
Życzę Ci, Sylwia, by karta się dla Ciebie odwróciła, by wszystko poszło po Twojej myśli <3
Asiu dziękuję pięknie - co do frędzli to szyłam je własnie nitką ale widocznie za dużo razy bo chyba aż 3 przeszłam przez nie nitką i stąd takie sztywne się zrobiły (bałam się że przy przeszyciu tylko raz mogły by się rozerwać) co do firmy masz rację - jakaś totalna masakra. Jakby politycy myśleli długodystansowo to by wiedzieli, że lepsze efekty można osiągnąć zmiejszając opłaty bo wtedy powstanie więcej firm i ich właściciele będą płacić opłaty normalnie nie kombinując czy zakładając firmy za granicą, ale nasi politycy myślą tylko o sobie i zapewnieniu sobie kasy. Ok już nic nie piszę bo i tak to nic nie zmieni. Pozdrawiam cię serdecznie i życzę nam wszystkim aby świat a zwłaszcza nasz kraj w końcu docenił ludzi w nim mieszkających.
UsuńA ja myślę Sylwia, że właśnie trzeba o tym mówić, każda kolejna "nienawrócona" osoba, która czytając to zrozumie, że coś w tym kraju jest coś nie tak, to krok ku zmianie. Zrozumienie, że pieniądze nie pochodzą z drukarni, a budżet, wszelkie dotacje i dofinansowania to tak naprawdę wtórny obieg tego co zarabia przedsiębiorca, którego się konsekwentnie niszczy, to już coś. I masz rację, wielu naszych polityków myśli tylko o sobie, a reszta w ogóle nie myśli, zaś tych co myślą nie dopuszcza się do władzy. Nie będę już dłużej bałaganić na Twoim kawałku podłogi ;) życzę Ci i innym, no i sobie, by w końcu było lepiej!
UsuńAsiu :) nigdy nie bałaganisz :) a to co piszesz to święta prawda - miejmy nadzieję, że kiedyś w końcu dojdą do władzy ludzie, którzy nie będą myśleć tylko o swoim korycie. Spokojnej nocy Asiu ja jeszcze ciut szyję bo to mnie uspakaja :)
UsuńPiękny wisior stworzyłaś fajnie, że dołączyłaś do naszego grona kolorystek.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci aby wszystko się jak najlepiej ułożyło, ciężko się czasem żyje, wiem coś o tym, sama jestem akurat bezrobotna. Trzeba jednak być optymistą i mieć nadzieję, ze będzie lepiej, czego Ci serdecznie życzę.
dziękuję ślicznie za miłe słowa i tobie również życzę żeby było lepiej :)
UsuńWisior uroczy. Taki elegancki i romantyczny mimo tej czerni;-) Bardzo mi się podoba. Co do życia i pracy w tym kraju- przykra rzeczywistość. Państwo zaciska człowiekowi pętlę na szyi tak mocną, że nie daje się oddychać, a za pięć minut nawet i tego nie będziemy próbować, bo opodatkują powietrze;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie za miłe słowa co do wisiora :) a co do opodatkowania powietrza powiem ci że poprawiałaś mi tym humor choć nie jest to temat do śmiechu, pozdrawiam serdecznie
UsuńCóż dziś studia coraz bardziej przypominają inwestycję w pasję (jeśli ktoś idzie na studia to uważam że musi lubić naukę ) bo raczej ciężko znaleźć zawód ( oczywiście za godziwe pieniądze) gdzie są braki. Skończyłam dwa fakultety i absolutnie mi to na nic, tyle tylko że mam satysfakcję iż je skończyłam. Szkoda tylko że tej satysfakcji do gara nie włożę. A wisior przepiękny :) muszę koniecznie nauczyć się haftu koralikowego :)
OdpowiedzUsuńAzalitko czyli jednym słowem wiesz o co mi chodzi w tym co napisałam. tak satysfakcja murowana tylko że co z tego? dziękuję za miłe słowa o wisiorze :) technika w nim wykorzystana to bardziej beading niż haft koralikowy a dokładnie taki ścieg o którym na pewno słyszałaś peyote (chyba tak się pisze), pozdrawiam serdecznie
UsuńWisior piękny. Mnie też czerń kojarzy się z elegancją.
OdpowiedzUsuńCzęsto niestety widzę dookoła siebie to o czym piszesz, znajomości, układy i ludzie którzy muszą pracować za granicą żeby rodzina mogła żyć. Nawet ostatnio liczyłąm sobie ilu rodziców z klas moich córek pracuje za granica i jest to niestety większość. Jakieś takie dziwne teraz czasy.
Trzyma kciuki za Twój sklep, może to tylko przejściowe trudności iniedługo będzie lepiej.
dziękuję ci za miłe słowa o wisiorze. Co do tego o czym piszesz - pracuje w szkole, już nawet kuratorium od jakiegoś czasu zajmuje się tym problemem i co jakiś czas tworzy ankiety dotyczące tak zwanych eurosierot. Póki co nie wiele z tych badań wynika (wiadomo na wszystko co urzędowe trzeba czasu) ale ja jako wychowawca obserwuję duże problemy wśród takich dzieci, których jeden a czasem oboje rodzice wyjeżdżają do pracy za granicę. Ale to nie miejsce i czas o tym pisać. Generalnie nie jest to zjawisko pozytywne.
UsuńKolory bardzo mi pasują, lubie połaczenie czerni i czerwieni. Zgadzam się i ja, że mali przedsiębiorcy nie mają szans na normalne życie, nie mogą się utrzymać... to smutne, gdyż mamy tyle uzdolnionych osób, które mają wiele do zaoferownia. Jednak ja jeszcze wierzę w nasz kraj i nie chciałabym aby moje dzieci w niego nie wirzyły. W nauce ważne jest aby każde dziecko odkryło swoją pasję i to pogłebiało. Bo powiem z doświadczenia, że nie pieniądze dają szczęscie, ale radość z tego co się robi i widzi się w ty sens i życie :) głowa do gory! Masz życie w sobie i dawaj je innym, np dzieląc się z nami takim pięknym dziełem!
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa o wisiorze - natomiast co do tego że pieniądze szczęścia nie dają ja to wiem, ale jak ja to mówię "znacząco mu pomagają" - obserwując i moją rodzinę i inne rodziny niestety gro stresu i kłótni jest związanych z brakiem pieniędzy. Nie mówię, żeby ich było nie wiadomo ile żeby nie wiedzieć co z nimi robić ale tyle żeby żyć godnie i nie martwić się czy starczy do następnej wypłaty.
UsuńWisior piękny :-) Prosty i elegancki :-)
OdpowiedzUsuńMi kiedyś marzyło się otworzenie własnej firmy.... No ale niestety moje twory są zbyt skromne na to, by znaleźć nabywców, a jakoś nie mam pomysłów na inną działalność, którą udałoby się utrzymać w moim mieście. A jeśli chodzi o kształcenie dzieci, to przynajmniej biegły angielski (niemiecki też się przydaje ) i do tego konkretny zawód :-) Znam masę osób po studiach, które nie mogą znaleźć pracy. Konkretny zawód daje większe szanse na znalezienie pracy. Są licea dla dorosłych, po których też można iść na studia jak już się zdobędzie zawód. Ewentualnie poza studiami robić kursy zawodowe. Znajomości też dobrze mieć :-D Wkurza mnie to ale niestety w dzisiejszych czasach ciężko coś osiągnąć bez znajomości :-(
Iza dziękuję za śliczne słowa o wisiorze :) a z resztą twojej wypowiedzi zgadzam się z 100%
UsuńWisior piękny co do sytuacji to bardzo mi przykro, ja w tym roku jestem masakrycznie wkurzona na nasze państwo moja mała nie dostała się do przedszkola mimo że ja pracuję na pełen etat mąż też, póki co ciągnę wychowawczy ale jak się skończy nie wiem co zrobię pewnie zostanę bezrobotna nie mam nikogo kto z małą by został :( wszyscy mówią ale może prywatne tylko koszt prywatnego przedszkola plus moich dojazdów do pracy to jest praktycznie cała moja pensja, a sama wiadomo że poświęce jej 100% mojej uwagi, jednak jeśli nic się nie zmieni w nastepnym roku chyba będę musiała na to pójść tylko po to by utrzymać pracę :( chore państwo nie mówiąc już o opłatach za firmę która zajada wszystko i jeszcze durnych składkach zdrowotnych, a jak się chce iść do lekarza to i tak trzeba prywatnie bo państwowo można nie dożyć
OdpowiedzUsuńi właśnie twoja sytuacja jest przykładem jak to nasze państwo jest "prorodzinne" szkoda słów :(
UsuńPiękny wisior. I pamiętaj - nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być... lepiej :-) Głowa do góry!
OdpowiedzUsuńWisior jest cudowny. Taki trochę mroczny, ale i intrygujący.
OdpowiedzUsuńCo do nauki i studiów, to ja mimo wszystko jestem zdania, że dobry - konkretny zawód jest w stanie dać satysfakcję i pozwoli żyć w godnym standardzie. I tego życzę Tobie i Twoim dzieciom :-)
dziękuję ci ślicznie - ja też uważam że obecnie jednak lepiej mieć konkretny zawód niż trzy literki przed nazwiskiem
Usuńprzepiękny wisior, ratuluje wykonania
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie :) pozdrawiam
UsuńJak oglądam biżuterię którą robicie, to jestem zawsze pełna podziwu, że coś takiego można stworzyć. Ten wisior jest najzwyczajniej w świecie piękny.
OdpowiedzUsuńAla dziękuję ci pięknie za tak przemiłe słowa :) pozdrawiam serdecznie
Usuńjest piękny ten wisior ..idealny ..równiutki ..dla mnie bomba
OdpowiedzUsuńSylwia, najpierw wyrażę swój zachwyt nad twoim wisiorkiem. Jest śliczny i w pięknych kolorkach. I mimo wszystko udało ci się go pięknie obfocić. Co do frędzli, to ja też używam do nich nitki. Na żyłce źle się układają. Nie zwisają ładnie i miękko.
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem twoją frustrację. Sama nie raz biłam się z myślami po co się uczyć. Skończyłam dwa kierunki studiów. Znam dobrze 3 języki. Nie mam jakiś wielkich wymagań co do wynagrodzenia, a jakoś strasznie ciężko znaleźć mi pracę. Po prostu w moim regionie nie ma pracy dla kobiet z wyższym wykształceniem. A czy to moja wina że nie jestem mężczyzną? Gdybym była z 15 lat młodsza, to bez mrugnięcia okiem wyjechałabym z tego chorego kraju. Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają. Może i nie, ale i bez nich trudno żyć. Zwłaszcza przykre jest to kiedy musisz odmówić jakiegoś zakupu własnemu dziecku, bo po prostu cię na to nie stać. A i rząd nakłada na nas ciągle nowe podatki, żeby łatać dziurę budżetową. Tylko ja się pytam dlaczego akurat naszym kosztem? Zamiast ułatwić ludziom zakładanie własnych firm, rozwój tych firm a co za tym idzie dalsze zatrudnianie pracowników, to nie. Naszemu rządowi zależy chyba tylko na tym by napchać sobie kieszenie. Reforma za reformą i każda pogrąża nasz kraj coraz bardziej. Może mój pesymizm wynika z tego co ostatnio się dzieje w moim prywatnym życiu, ale czarno widzę przyszłość w tym kraju. Dobrze Sylwia, że na wsparcie rodziny i przyjaciół możemy wciąż liczyć :)
Wow :) Piękny wisior :) Będzie pasował do wielu kreacji :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńWisior przepiękny, nawet bez obrazka Danusi kojarzy mi się z Czarnym Łabędziem z baletu.
OdpowiedzUsuńCo do Twoich słów - to przykre, bo mogę się podpisać po każdym z nich niestety. Trzymaj się cieplutko.
Ola dziękuję :) i przykre jest to, że nasze państwo nie pozwala nam na normalne życie
UsuńPiękny ten wisior, a połączenie kolorów jest niesamowite. Do tego wielki ukłon, za tak precyzyjnie wykonane zdjęcia !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
dziękuję pięknie :) zdjęcia i tak nie należą do najlepszych ale też dziękuję :)
UsuńŚliczny wisior:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie :)
UsuńPiękny wisior.Bardzo lubię połączenie tych dwóch kolorów a zdjęcia są świetne :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa :)
UsuńWisior jest piękny. Tak, że trudno jest to wyrazić w słowach.
OdpowiedzUsuńA co do wstępu - rozumiem rozgoryczenie. Jedna moja siostra ma tylko działalność gospodarczą i opłaty państwowe zusy i inne takie pochłaniają znaczną część zarobionych pieniędzy. I nie ma się co oszukiwać - w kraju dzieje się bardzo źle. Pozdrawiam serdecznie
dziękuję za miłe słowa - a co do państwa naszego .... cóż jeśli politycy się nie opanują to będzie coraz gorzej
UsuńWisior piękny
OdpowiedzUsuńdziękuję Wiola :)
UsuńPiękny wisior
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
I kolejna moja artystka-kolorystka ze swoją wspaniałą pracą.Kochana wisior jest prześliczny i idealnie pasujący do łabędziowego banerka .Bardzo podobają mi się Twoje fotki,zbliżenia są przepiękne.
OdpowiedzUsuńPamiętaj kochana głowa do góry,jutro też jest dzień ,a każdy z tych dni z nich niesie ze soba nowe rozwiązania i nowe nadzieje.
Pozdrawiam serecznie i zapraszam we wrześniu na kolejny kolorek :)
Witaj Danusiu dziękuję ci za miłe słowa :) co do kolejnych dni - póki co czarne chmury są nad moimi dniami - mam tylko nadzieję, że w końcu to się kiedyś skończy - pozdrawiam ciepło
UsuńWisior ogromnie mi się podoba. Jest wyjątkowo piękny.
OdpowiedzUsuńProblemy o których napisałaś to niestety to smutna rzeczywistość. Ale mam nadzieje , że ułoży sie lepiej niż myślisz::)Pozdrawiam
dziękuję Iza - niestety póki co nie widać tego lepszego......
UsuńPrzepiękny wisior! Czarny kolor pięknie komponuje się z każdym innym.
OdpowiedzUsuńCo do naszego państwa,... oj, o tym co robią, a raczej nie robią, o bzdurnych ustawach, o tym że niszczą wszystko czego się dotkną, że wymyślają bzdury a nikt ich za to nie rozlicza... oj, bez solidnej porcji relanium nie mogę nawet o tym wszystkim myśleć:(:(:(
Pozdrawiam:)
dziękuję za miłe słowa o wisiorze :) co do państwa naszego - tak potrzebne coś na uspokojenie jak się o tym myśli
UsuńWisior przepiękny, co do polityki to sie nie wypowiadam, bo same niecenzuralne słowa mi sie cisną:)
OdpowiedzUsuńdziękuję a co do reszty wiem o czym piszesz ;)
UsuńWspaniały wisior!!! precyzja i dokładność,każdy koraliczek na swoim miejscu..
OdpowiedzUsuńMiałam napisać o pracy i prowadzeniu działalności w tym państwie i wyszedł za długi wpis więc daruje sobie..bo przy okazji pojawiały się i inne tematy:)
Też mam pierwszaka w domku i chce w przyszłości być jak mamusia(bo mama to ma duzo ołówków, kredek, głupotek, robi fajne rzeczy na komputerze, i mama ma w pracy "taka lodówke i piekarnik"-wrażenia 4latki) albo pani weterynarz, no ew. jak ciocia- pani nauczycielka by pomagać dzieciom(ciocia A.uczy dzieci autystyczne, z wadami i niepełnosprawnością :) Ja ją za to podziwiam,za jej odwagę, cierpliwość....
Tatusia zawód to nie... bo tata to ciagle gdzieś musi jechać i te kabelki mogłaby mylić no i za dużo tych rupieci w domu:) Rupiecie to rupiecie:)Ale na studia jak tatuś czy mamusia to też nie... za duża"szkoła", za daleko, i by sie tam mogła zagubic:) a nie ma przeciez swojego samochodu to jak by tam miała dojechać???Kłopot dla 7-mio latki ogromniasty!!!!
no a najbardziej rozbroił mnie tekst dalszej rodziny po naszym slubie-czemu nie wesele??? Bo na slub sami zapracowalismy, bo nie nikt mi na to nie dał, bo nie brałam na to kredytu do spłacania na kilka lat????bo mamy dwie córeczki które chca rodzine bez długów i kredytów...nie sponsorowałam nocnej potańcówki dla ciotek pociotek...
Juz nic nie pisze bo miejsca by brakło!!!!
witaj dziękuję za miłe słowa - a co do reszty to po prostu samo życie ;) najważniejsze żeby je przeżyć tak aby nam było dobrze a nie dla "cioć" i "wujków" lub innej części rodziny - pozdrawiam
Usuńwitaj w zabawie, wisior wyszedł fantastyczny a fakt że "zwiski" trochę odstają może jest spowodowany zbyt mocnym naciągnięciem żyłki/sznureczka.
OdpowiedzUsuńWiesz też mam wiele przemyśleń na temat naszego kraju i niestety prawda jest taka, że przyszło nam żyć w górze gnoju a nie krainie mlekiem i miodem płynącej. Brak jednak uczciwych osób, które są powołane do czynienia z naszego kraju lepszym miejscem, dla nich liczy się dojenie nas na kasę jak krowę mleczną. ęhhh szkoda gadać niby się mówi, że pieniądze szczęścia nie dają a ja wtedy myślę coś pokroju "taaa powiedz to biednemu, który jest głodny czy jest szczęśliwy choć nie ma kasy nawet na jedzenie" Zastanawiam się czy warto zabierać się za rodzinę w obecnych czasach, niby nie ma u mnie tragedii ale każdy by chciał, żeby jego dzieci miały wszystko co dobre, czy ja mu to zapewnię bo rząd na pewno nie... Dobra bo zaczynam pisać tu posta :) Trzymaj się ciepło, mam nadzieję że będzie lepiej :)
dziękuję Natalia za miłe słowa do wisiora :) a co do reszty zgadzam się z tym co napisałaś - pozdrawiam i mam nadzieję że jednak będzie lepiej (choć nie wiem kiedy)
UsuńPrzepiękny i bardzo szykowny wisior....to bardzo smutne,ze nasz kochany kraj zabija takie talenty,nie pozwala rozwinąć skrzydeł artystycznym duszom...dobija mnie to każdego dnia i wciąż się zastanawiam czy warto jeszcze coś robić....pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia ♥
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu dziękuję za miłe słowa o wisiorze - co do naszego kraju tak to już jest jeśli politycy myślą tylko o sobie.....nie chcę więcej pisać bo i tak to nic nie zmieni.....byłam na twoim blogu oj cuda robisz :) jesteś bardzo kreatywna Aniu i oczy cieszą się patrząc na te cuda :) pozdrawiam
UsuńA gdzie masz się rozpisać, jak nie na swoim blogu ? Twoje miejsce...Do listy powszechnych żalów mogę dodać tylko zazdrość, jaką odczułam, gdy nasza gospodyni na wakacjach opowiadała o trzyletnim, płatnym urlopie wychowawczym, z którego korzysta. Bo pracuje w Czechach. Można ?
OdpowiedzUsuńWisior przepiękny. Podoba mi się dobór rzemyka. Zdjęcia naprawdę ładne.
Szósta klasa jest trudna. Mnie w tym roku czeka super zestaw - czwarta i pierwsza gimnazjum. Trzymam więc kciuki.
Wisiorek jest piękny !!! Mam nadzieje że bedziesz się z nami dobrze bawić .
OdpowiedzUsuńGłowa do góry , łatwo się nie żyje w naszym kraju, ale myslę ,że gdzie indziej będa inne problemy . A dzieci niech się uczą i języków i studia też wskazane . Zawsze lepiej mieć ten papier kiedyś będzie bardzo cenny ja w to wierzę.
Powodzenia !!!
Bardzo podoba mię twoja praca!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wisior:) Fajnie że dołączyłaś do zabawy :) Super wyglądają czerwone "kropeczki" na morzu czarnego , też bardzo lubie to połaczenie:)
OdpowiedzUsuńWiesz, według mnie sens nauki jest przede wszystkim w rozwijaniu siebie, owszem swojej wiedzy i umiejętności, ale i swojego charakteru, obowiązkowości, rozwoju ciekawości do świata, zrozumieniu tego świata. Własnie dlatego warto dzieci mobilozować do nauki, aby nie miały zamkniętej drogi na studia, jeśli one je wybiorą w odpowiednim czasie. Wykształcenie to nie papier, nie trzy literki, tylko umiejętność myślenia i rozumienia świata:)
Muszę jeszcze jedno: czasem jest dobrze, jak dzieci czegoś nie dostaną i wiedzą, z jakich powodów, to dzieci buduje. A kłótnie w rodzinach to jednak najczęściej brak miłości i zrozumienia a nie pieniędzy.
Życzę ci znalezienia pracy, bo ona daje o wiele wiele więcej niż tylko rozwiązanie spraw bytowych:)
Wierzę, że w twoim życiu wyjdzie słoneczko i rozgoni czarne chmury nad tobą:)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Droga Sylwio! Pięknie zrobiłaś ten wisior, obsydian nadaje mu charakteru - swoją drogą, choć kamień trudny jako model, ale wyszedł pięknie, nawet drzewa i chmury się w nim przeglądają...
OdpowiedzUsuńKochana, dzieci jeśli tylko mają do tego zdolności, niech się uczą jak najwięcej i koniecznie języków! Nawet jak im przyjdzie wyjechać z kraju to niech wyjeżdżają jako ludzie wykształceni. Zachęcaj ich i mów jakie wykształcenie jest ważne, ale nigdy nie naciskaj. Pamiętaj, że to Ty jesteś ich wsparciem i masz dawać im siłę, mądrość i miłość.
Sama borykam się z problemem życia z jednej pensji od 10 lat (i raczej się to nie zmieni) i moim największym zmartwieniem jest utrata pracy. Fakt, w moim życiu zawodowym miałam sporo szczęścia, bo to zawsze praca mnie szukała, a nie odwrotnie...ale ja już swoje lata mam i jedynie moje doświadczenie za mną przemawia :-)
piękny wisior....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny wisior! :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny wisior!
OdpowiedzUsuń