niedziela, 21 lipca 2013

Kot grillowy;)

Dziś o kocie grillowym i o niebieskich różach.

Tak dobrze przeczytałyście kot grillowy;) nie inaczej. Pewnie większość posiadaczy kotów wie, że mają zwyczaj wchodzić one w różne dziwne miejsca. Kocie ścieżki są nieznane. Dziś nasza Kocilla weszła w grilla - na szczęście nie rozpalonego. Ale i tak zabawnie wyglądała siedząc sobie w nim;)
"Łapiąc promienie zachodzącego słońca"



Jakiś czas temu zrobiłam szkatułkę z niebieskimi różami, która powędrowała już do swojej nowej właścicielki Wioli. Miałam parę koncepcji na nią, ale zwyciężyły delikatne błękitne przecierki.



"Różana pasja"




Zapraszam Was 23 lipca do Turkusowego Hamaku:) będzie się działo!!!

Pozdrawiam serdecznie Wasza Sylwia - Luna.



7 komentarzy:

  1. Piękna szkatułka...dokładnie w takich kolorystycznych klimatach...jakie lubię:)
    A kocurek...można by go "schrupać" - taki słodziak:)
    Pozdrawiam :)
    K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam taką serwetkę u siebie i szkoda mi jej ruszać, bo jest zbyt ładna ;) ale u Ciebie ma jeszcze więcej uroku niż sama :) Pozdrawiam Aiden

    OdpowiedzUsuń
  3. O taKkkk;-) koty potrafià wchodzić w najdziwniejsze miejsca .;-) A szkatułkè wykonałaś mistrzowsko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe jak smakuje taka kocurka z grilla:D

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zechciałaś/eś zajrzeć do mnie i zostawić po sobie ślad - to dla mnie niezmiernie ważne.