Dziś nietypowy post - na blogu Nurrguli znajdował się link do bloga Pani Niteczki a na nim APEL prośbę mam ogromną jak możecie to rozpropagujcie go na swoich blogach - niewiele czasu wam to zajmie a może coś pomoże. Pozdrawiam z nadzieją w sercu na to, że urzędnicy zaczną cenić ludzkie życie.
Dziękuję! Pani Niteczka jest naprawdę dobrą, kochaną, zdolną, ale i doświadczona ogromnie przez życie kobietą. Nie dość, że zmaga się z nieuleczalną chorobą syna (na tą chorobę w Polsce chorują 2, a na świecie tylko 60 osób!), to jeszcze sama nieustannie próbuje walczyć ze swoją nieuleczalną chorobą... a urzędnicy skutecznie jej to utrudniają. Smutna i przykra sprawa, ale może razem uda nam się coś zmienić....
OdpowiedzUsuńŚciskam! Ps. Przepięknie wiosennie Twój blog teraz wygląda. Niedługo zabiorę się za swoje zmiany...
Nie wiem czy to tylko tak u mnie ale widzę na Twoim blogu tylko jakieś robaczki tak jak na chińskich stronach, na drugim Twoim blogu ok.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze ,że zdjęcia "po polsku" Popodziwiałam niestety nie poczytałam.
Już działa . Rzeczywiście chwilowa awaria. Zresztą ostatnio bloger szaleje. Pozdrawiam i zajrzę do Ciebie jeszcze:))
OdpowiedzUsuń